www.trizer.fora.pl

AnnOs

Witajcie! Mam na imię Ania, jestem z Katowic, jestem mężata i dzieciata Very Happy

W obecnej chwili mam czteroletniego synka. Oprócz dorobku rodzinnego zajmuje się edukacją wczesnoszkolną, czyli belferka ze mnie Smile

. Ktoś by pomyślał czego chcieć więcej w życiu .... rodzina założona, praca jest .... no a u mnie w życiu jednak zawsze coś. Mam 29 lat i mogę śmiało powiedzieć, że największym moim problemem to ucieczka w jedzenie. Jakiś kłopot i Ania już sięga po to co najbardziej lubi, czyli chipsy, fast foody, generalnie mówiąc bardzo źle się odżywiałam. Od dziecka mam kiepską przemianę materii, a co za tym idzie stosowałam różne diety w swoim życiu, raz było gorzej raz lepiej. Niestety często zrobienie czegoś na własną rękę nie jest najlepsze, dlatego też postanowiłam tym razem zawalczyć o swoje ciało z ekspertem. TRIZER, dieta i do przodu, a raczej do tyłu z wagą Very Happy

Trzymajcie kciuki.

Startuje z takimi oto wymiarami:
Pas 104
Biodra 116
Biceps 38
Udo 57
Biust 111
Wzrost 156
Waga 78 kg

AnnOs

Drugi dzień odchudzania to drugi dzień walki z wszelkimi niezdrowymi potrawami, przekaskami, generalnie kolejny dzień walki o swoje ciało i prawdziwe ja bez zbędnych kilogramów. Z racji tego, że mam poniekąd stresująca pracę śniadania są dla mnie bardzo ważne. Na nowo odkrywam, że siłę pobiera się z naturalnych składników a nie tylko z porannej gorzkiej kawy. W sumie dzisiejszy dzień to dzień jak codzień ciężki, ale mam wrażenie, że mam więcej chęci do walki z podjadaniem. Posiłki o stałych porach to super sprawa. Mam więcej sił na pracę zawodową, jak i na pracę w domu. Oby to się nie zmieniło. Niestety wieczór dzisiaj spędzę nad jesienną gazetka także uciekam. Buziaki

AnnOs

Trzeci dzień odchudzania i walki o swoje ciało. W sumie dzień dzisiejszy to bieganina, szybkie śniadania, bo nie było czasu w sumie na nic.... W szkole jak się dzieje, to się dzieje na całego, trzeba spiąć pośladki i ruszać z kopyta Wink

W sumie na koniec dnia mogę podsumować moje przemyślenia i tak sobie śmiem twierdzić, że czasem nie warto przejmować się czyimś postępowaniem lub gadką w danym temacie i robić swoje. Poza tym dziś piątek ... piątunio:D zazwyczaj ten dzień kończył się z piwem w ręku i jakimś niezdrowym jedzeniem.... teraz jest inaczej, w ręku szklanka z wodą, już dawno po zdrowej kolacji ... i nawet śmiem powiedzieć, że jakoś mi lżej na ciele heh pewnie nie schudłam jeszcze nic... ale za to na umyśle jakoś lżej Very Happy

Buziaki Trzeba zbierać siły na jutrzejsze porządki, pranie , prasowanie, gotowanie.... jak dla mnie siłownia Very Happy

AnnOs

Weekendzie trwaj, pomimo, że sobotę spędziłam na sprzątaniu, prasowaniu i praniu to bardzo się cieszę, że mam na to czas. Czy pogodpogoda jest czy nie to zawsze jest okazja na spotkania z przyjaciółmi, znajomymi i na zrobienie w spokoju posiłków. Ostatnio, żeby jeść tak jak jeść powinnam to przygotowanie posiłków zajmowało mi trochę czasu, a w weekend zawsze wszystko.moge przygotowac na spokojnie. Dzisiaj niedziela, pogoda za oknem deszczowa, więc spędzam czas z rodziną. Zauważyłam równiez, że po trizerze mam więcej energii na cały dzień co.mi jest bardzo potrzebne. Buziaki i idę oglądać z synem to story 😂

AnnOs

Witajcie! U mnie w sumie bez zmian ... a może raczej powinnam napisać, że zmiany trwają w dalszym ciągu Wink

Tydzień za mną, powinnam to oblać Very Happy

oczywiście wodą z cytryną Wink

Jestem z siebie dumna, bo od 4 lat zabierałam się za swoje kilogramy i efekty diety były marne albo na słabym poziomie, a z trizerem prowadzę prawdziwą dietę. odkąd zaczęłam ją stosować czuję się naprawdę lepiej, jestem jakaś pełna życia Very Happy

Z tego wszystkiego na pewno najwięcej korzysta moje ciało i mąż Very Happy

A od wczoraj dzień jak co dzień, praca dom i w sumie bez szczególnych wydarzeń. Chociaż muszę powiedzieć, że jestem pełna podziwu dla mojego syna, który z uśmiechem na twarzy chodzi do przedszkola, bo w tamtym roku to był dla wszystkich koszmar. Bzuiaki

AnnOs

Nie lubię takich dni jak ten. Pogoda do niczego, zimno, deszczowo, mnóstwo problemów w pracy a na dodatek waga mi szaleje i nawet nie wiem czy chociaż gram schudłam czy nie. Oczywiście nie robię sobie wielkich nadziei, bo to dopiero tydzień. Po długim czasie odchudzania dziś już wiem, że duże znaczenie ma również psychika. Nie wolno się nakręcac ani też dolowac. Ważne, aby się trzymać pewnych zasad i tyle i iść z uśmiechem na twarzy. No ale jednak zdarzają się takie dni jak dziś. Nawet kolorowe i pożywne posiłki na mnie nie wpływały. Ech... może jutro będzie lepiej ...

AnnOs

Dawno mnie tu nie było..... na dobre zagościła u mnie grypa, a do niej przyłączyła się jelitówka. Tych dni dłuuuugo nie zapomnę. Gorączka, wymioty, ból zatok, kości..... nie zła mieszanka. Ale ja to najlepiej bym już podziekowała za to..... nie zly sposób na stracenie kg, bo chyba u mnie już sporo poleciało przez to, ale za takie zrzucanie to ja dziękuję. Jak zwykle choroba mnie dopadła na weekend, w czwartek na wieczór się zaczęło a do teraz jeszcze trzyma. Wszyscy jakieś imprezy organizują a ja jak zwykle w łózku :// Najgorsze jest to, że chyba moje dziecko się ode mnie zaraziło, dlatego już zaczynam się bać.... Czas pokaże co to bedzie, ale póki co to posiłków u mnie brak. Nie mam ochoty na żadne jedzenie, zołądek przyjmie jakiś jogurt naturalny lub kawałek chleba i na tym koniec, a własciwie się zaczyna .... bo zaraz akcja biegunka.... Jutro postaram się nadrobić zaległosci i mam nadzieję, że mój stan się polepszy bo jestem bardzo słaba. Planuję iśc do pracy od pn ale coś czuję, że skończy się to L4....

AnnOs

Witajcie, niedziele nastała, a z niaaaaa..... pogodzenie się z jedzeniem... po tych dniach choroby to nie takie łatwe, śniadanie ok, drugie ok , ale obiad to już kres możliwości, za to owoce ok. Ciężko ciężko ale powoli do zdrowia.... a poza jedzeniem niedziela jak niedziela, w chorobie i po tv i lozko najważniejsze 😂

AnnOs

Hej, to już prawie 2 tyg z trizerem i powiem szczerze, że jestem pod wrażeniem mojej silnej woli, aby nie sięgnąć po chipsy albo czekoladę. Mam nadzieję, że jeszcze trochę wytrzymam, a zwłaszcza do osiągnięcia swojego celu. Zawsze twierdziłam, że w diecie nie sztywną podstawą jest trzymanie się gramatury czy konkretnego czasu posiłków, a przede wszystkim chęci i opieranie się dzikiej pokusie sięgania po coś co jest niezdrowe, bo niestety osoby z takim metabolizmem jaki jest u mnie to całe życie muszą uważać co jedzą i piją. Najbardziej boję się efektu jo-jo, no ale może po długim czasie dobierania tego co jednak bardzo mi smakuje, to jakoś to ominę. Najważniejsze to.myclec pozytywnie. No i doszłam do wniosku, że jedyną wagą, na której będę się ważyła to waga lekarska. Do elektronicznej nie mam już zaufania, waga w każdym miejscu się zmieniała. Czasami pokazywała nawet więcej niż wazylam. A ja już szoku nie potrzebuje😂. Dzień zleciał fajnie, ale jak to poniedZiałek by bardzo intensywnie. Buziaki

AnnOs

Witajcie, i u mnie po staremu, no może nie całkiem. Syn ma katar , ja jeszcze dochodzę do zdrowia, jeszcze też mi został katar do wyleczenia. Nie lubię tego okresu. Zimno ,deszczowo, pochmurnie, ale grunt że dojście do celu coraz bliżej 😊 jeszcze 2 dni i dluuuigi weekend, uwielbiam takie oczekiwania. Wtedy mogę swobodnie robić posiłki i bez pośpiechu, bo zawsze to gonitwa i walka z czasem żeby zjeść, buziaki

AnnOs

Hej, z kazdym dniem gratuluje sobie wytrzymałosci Smile

i rosnie we mnie duma z siebie heh dziś cięzki dzien miałam, troche wiecej obowiazkoów sie nałozyło anizeli zazwyczaj, dziecko przeziebione w dodatku i na sam koniec mam tylko ochote połozyc sie i obudzic jak bede miała wolne Very Happy

jestem zadowolona tylko z tego, że robienie jak i spozywanie posiłków jest szybkie i wygodne, weszłam juz w prawidłowy rytm posiłkow, teraz nawet na godziny nie spogladam a juz wiem ze zaraz bedzie np drugie sniadanie czy obiad. A poza tym nic ciekawego, coraz zimniej .... buuuu

AnnOs

Witajcie, zaczął się dluuuigi weekend i niestety, ale czasu na niektóre rzeczy brakuje. Pomiędzy nadrabianiem obowiązków domowych, sprzątaniem grobów i organizowaniem urodzin męża muszę znaleźć przede wszystkim czas dla dziecka i posiłki. Jakoś mi się to udaje, chociaż najgorsze z tego to urodziny męża, na którym było wiele pyszności a tu człowiek nie może tyknac 8zwłaszcza, że wiem jakby sie to skończyło. Także ja ostatnio preferuje lekkie sałatki póki jeszcze warzywa i owoce w cenie dobrej. Jutro wyjeżdżam do rodziny, zapalimy znicze na grobach także muszę sobie coś przygotować znowu na szybko. Niby tyle wolnego ale jednak człowiek czymś co chwilę zajęty. W środę w pracy zwaze zdążę się i okaże sie czy ten brak czasu coś podziała 😁

AnnOs

Hej, wolne wolne i po wolnym. Jak zwykle nie obeszło się bez przygód. Wyjechaliśmy do rodziny męża i zaraz w dzień wszystkich Świętych musieliśmy wracać, bo jak się okazało nasze dziecko dostało ospy :/ Powiem szczerze, że przez te dni moja dieta trochę została zachwiana, ponieważ tyyyyle dni wolnego i odwiedzanie rodziny musi się w koncu skonczyc zle Very Happy

Ale nie mam szczególnych wyrzutów, bo ani chipsów ani słodyczy nie tknęłam, bo jakbym to zrobiła to coś czuje, że byłoby po diecie totalnie. Tak poza tym nie mam co za wiele pisać, takie "święta" to dzień tylko i wyłącznie dla siebie, dla rodziny, dla swoich przemyśleń co jest tak naprawdę w życiu wazne i wartościowe, bo ludzie tak szybko odchodzą .... a jutro wpiszę wymiary i wagę, buzki

AnnOs

Weekend weekend i po weekendzie ;( No niestety u mnie jak zwykle na wariackich papierach życie się toczy. Syn ospa, ja zaczęłam właśnie kolejny kierunek studiów, tym razem to studia podyplomowe i w sumie przez to dwa dni wycięte z życia, bo siedzenie od rana do wieczora na uczelni nie należy do przyjemności. Przerwy jakieś 10 minutowe i dalej na wykłady i ćwiczenia, nawet nie ma kiedy zjeść coś porządnego. Te dni to przede wszystkim dni na porządnym śniadaniu, a potem owoce na przerwach i jakaś lekka kolacja, na którą nawet tak szczerze nie miałam ochoty. Dzisiaj zjadłam super obiad zrobiony przez mojego męża. A czemu super??? Bo bez mięsa a z rybą w roli głównej. Jestem wielką fanką ryb, chociaż do tej pory nie jadłam ich zbyt często. Teraz się to zmienia. Ja kończę, bo jestem padnięta a jutro do pracy i kolejny dzień dziecka na fioletowo Very Happy

Buziale

AnnOs

A oto moje wymiary i waga
Waga 72.5
Biust 110
Biodra 112
Pas 103
Biceps 33
Udo 54